czwartek, 18 lipca 2013

Zaległe historie :)


16.07.2013r.
Suwałki witają :)
Pierwszy rowerowy dzień za nami. Przejechaliśmy 30 km, ja z Nordim i przyczepką(około 60 kg bagażu), Żabcia z bagażami. Nie udało się nam niestety dojechać do Rajgrodu, zatrzymaliśmy się w Świętym Miejscu tuż koło Dowspudy, co jest dość komicznym miejscem noclegu jak na naszą trójkę.;) Przygody, przygody. Za dużo spadającego bagażu, płaczący w przyczepce Nordi, budowa obwodnicy Suwałk, która ciągle stawała nam na drodze, za mało kilometrów, a za dużo upływającego czasu... Można by wymieniać. Teraz Paweł pojechał do Dowspudy lub Raczek po produkty na kolację, a ja stałam się dyplomowanym skautem rozstawiając namiot, rozpalając ognisko i pisząc to wszystko miziając padniętego Nordusia. Jutrzejszy cel - Rajgród! :)
Nordi listek :)

Obwodnica - kolejne starcie
Skautowy nocleg :)
17.07.2013r.
Poranek w Rospudzie :)
Dzień pełen wrażeń! Wstaliśmy najpierw o 6, aby wypuścić Nordiego z namiotu. Ja z przestrachu o niego, zawołałam go 10 minut później i spał z nami aż do 8. Pobudka, śniadanie z masła czekoladowego i bananów, pakowanie, rozkręcanie, smarowanie rowerów. Ruszamy do Rajgrodu. Po drodze gubimy się oczywiście na budowie obwodnicy Augutowa. Grzęźniemy w błocie złoszcząc się na siebie. Potem z górki - asfalt. Nordi w przyczepce przysypia. Po drodze kąpiel w jeziorze w Reszkach. Nordi - pełnia szczęścia :). W końcu po 7 h dojeżdżamy padnięci jak dzikie mrówki do Rajgrodu. Kurczę to tylko 40km! Ale u mnie z przyczepką 50 + każdy podjazd pod górkęjest problematyczny. Dobrze, że Żabcia pomaga mi jak umie pchając wóźek pod górkę. W międzyczasie naprawiamy przerzutki, pompujemy koła, miziamy Nordiego za uszkiem. Zmęczony Super Pies po 11-12h aktywności zasypia. Co na to każdy szanujący się miłośnik - znawca psów, co odpoczywają 18 godzin dziennie?!! ;) Kończymy dzień kąpielą w Jeziorze Rajgrodzkim, skokami i leżeniem na pomoście połączonym z podziwianiem gwiazd. ;)
Nordi skacze na bombę z pomostu!!!! :)
Cel jutrzejszy - Ełk :)
Reszki :)
Pędzimy!!! :)
Lasy, pola, łąki :)

Psie dwa pokolenia.

  

A tu, dwa ostatnie dni w filmowym skrócie:






1 komentarz:

  1. A my się właśnie zastanawiałyśmy z Gosią, czy te śledzie z parapetu na balkonie to od Waszego namiotu :) ale widzę, że stoi pięknie ;) trzymam kciuki za dalszą trasę, uściski dla dzielnego Nordixa!

    OdpowiedzUsuń